Magiczne 7 dni…
Moje rozważania z poprzedniego wpisu (http://jestempodejrzany.pl/skutki-wypadku-drogowego-cz-i/)sprowadzić można do krótkiego stwierdzenia, że istota zagadnienia jakie obrażenia ciała ofiary wypadku drogowego decydują o uznaniu zdarzenia za przestępstwo, sprowadza się do reguły 7 dni (np. chwała Sądu Najwyższego z dnia 18.11.1998 r., I KZP 16/98).
W opiniowaniu sądowo-lekarskim i orzecznictwie przyjmuje się podział obrażeń ciała na:
- skutkujące naruszeniem czynności narządu ciała lub rozstrojem zdrowia na czas trwający dłużej niż 7 dni,
- skutkujące w.w. naruszeniami na czas poniżej 7 dni,
- nienaruszające czynności ciała ani rozstroju zdrowia (będące naruszeniem nietykalności cielesnej).
O rodzaju naruszenia nie decyduje czas trwania zwolnienia lekarskiego, pobytu w szpitalu czy odczuwania dolegliwości, lecz czas trwania rozstroju czy naruszenia czynności. W praktyce decydujące znaczenie ma więc opinia biegłego lekarza. Możliwe są bowiem sytuacje, w których pobyt ofiary w szpitalu trwa krótko, ale narządy ciała odzyskują sprawność dopiero po tygodniu.
Rozstrój zdrowia to zaburzenie funkcjonowania organizmu o charakterze fizycznym bądź psychicznym.
Naruszenie czynności narządu ciała to pozbawienie danego narządu zdolności prawidłowego funkcjonowania.
Przy kilku ofiarach tego samego zdarzenia bierze się pod uwagę obrażenia każdej z nich osobno. To powoduje, że sprawca względem jednej z nich będzie odpowiadał za wykroczenie (naruszenie zdrowia poniżej 7 dni), a w stosunku do drugiej – już za przestępstwo. Takie jest powszechne przekonanie i praktyka sądowa, jak na razie, też.
Niemniej jednak muszę poinformować Czytelników, że taki pogląd nie do końca jest uzasadniony. Część przedstawicieli nauki prawa (np. R. A. Stefański w Wykroczenia drogowe. Komentarz. Lex 2011) opowiada się za poglądem, że treść art. 86 k.w. nie odnosi się do stanów, w których skutkiem wypadku są lekkie obrażenia ciała bądź szkoda w mieniu, gdyż mowa w nim o spowodowaniu zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. W takiej sytuacji rozważa się stosowanie kwalifikacji z art. 157 § 2 w zw. z § 3 k.k.
Ustalenie rodzaju skutku niejednokrotnie stanowi istotny problem
Dotyczy to przykładowo pojęcia choroby zagrażającej życiu. Część medyków twierdzi, że wystarczy zaistnienie prawdopodobieństwa, że schorzenie (uraz) w dalszym rozwoju może doprowadzić do śmierci. Inni z kolei uznają, iż musi wystąpić konkretne i rzeczywiste zagrożenie życia.
Jeszcze innym problemem, zasługującym na odrębny wątek, jest stwierdzenie czy istnieje i jakiego rodzaju związek między przebiegiem choroby a obrażeniami powstałymi bezpośrednio na skutek wypadku.
Dla dociekliwych linkuję ciekawy artykuł z zakresu psychologii: http://yadda.icm.edu.pl/.pdf
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }